Podczas spotkania z mieszkańcami Międzyrzecza w województwie lubuskim, prezes PiS tłumaczył dlaczego jego partia złożyła wniosek o konstruktywne wotum nieufności oraz krytykował rząd za język podsłuchanych rozmów.

Kaczyński tłumaczył, że pomimo małego prawdopodobieństwa porozumienia z innymi partiami, uznał brak próby dialogu z pozostałymi ugrupowaniami parlamentarnymi za nieuczciwy wobec społeczeństwa. – Spróbowaliśmy rozmawiać z innymi partiami z opozycji, z PSL nawet pośrednio, bo z tamtej strony też padały różne sygnały. Ale okazało się, że to wszystko nieprawda, że tu nikt nie chce współpracować – stwierdził. Dlatego PiS złożył wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu z prof. Piotrem Glińskim jako kandydatem na premiera. Jarosław Kaczyński przekonywał o zaletach Glińskiego oraz przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż  – …na 90 albo 90-parę procent ta kandydatura zostanie odrzucona. Przypomniał również, że gdy Sejm zajmował się w ub. tygodniu wnioskiem o wotum zaufania wobec rządu, kluby miały tylko 10 minut na wypowiedzi. – Co w dziesięć minut można powiedzieć? – pytał Kaczyński.  Jego zdaniem dyskusja w związku z wnioskiem PiS o wyrażenie rządowi wotum nieufności – …pozwoli choćby w sposób elementarny przedstawić społeczeństwu w parlamencie sprawy tak, jak się naprawdę mają i to jest ogromnie ważne. (…) ten fatalny rząd w normalnym demokratycznym kraju (…) upadłby już dziesięć razy. (…) kto będzie tego rządu bronił, powinien być później, w trakcie wyborów parlamentarnych z tego rozliczony i trzeba go móc pokazać palcem – stwierdził szef PiS. Odnosząc się do upublicznionych nagrań stwierdził, że  – …to nie jest tak, że mężczyźni, kiedy się spotykają, nawet ci kulturalni, dobrze wychowani, czasem nie użyją tzw. męskiego słowa; każdy wie, że użyją, jak są grzeczni, to nie przy kobietach. (…) Ale ten język, który tu był stosowany jest nie tylko wulgarny, on jest też niesłychanie wręcz obrzydliwy, to jest ten cały system skojarzeń takich obscenicznych, fatalnych, to pokazuje typ kultury tych ludzi – powiedział Kaczyński. W jego opinii tacy ludzie – …nie powinni rządzić, to jest oczywiste. Ponadto zwrócił uwagę, że rządzący próbują sprowadzić problem upublicznionych nagrań do tego – …kto podsłuchiwał. (…) Oczywiście ja nie mówię, że to nie jest ważna sprawa, ale to jest sprawa tu trzeciorzędna. Tu przede wszystkim pokazano, jak jest – stwierdził.

Jarosław Kaczyński