Zdaniem Kosiniaka-Kamysza rząd powinien przyjąć postanowienia Komisji Weneckiej
Szef PSL w programie „Gość poranka” w TVP Info stwierdził, że politycy powinni na razie wstrzymać się od komentarzy, bo obecnie jest czas dla prawników a nie polityków. Według niego każde rozwiązanie Komisji trzeba będzie przyjąć.
Prezes ludowców był zadowolony ze spotkania członków Komisji z całą opozycją. Wcześniej planowano rozmowy tylko z prezydium Sejmu, w którym PSL nie ma swojego przedstawiciela. – Był nasz list do marszałka Sejmu, żeby prosić o wszystkie kluby. Przyszli przedstawicie wszystkich klubów i możliwa była rozmowa – mówił gość TVP Info. – Naszym zdaniem, teraz jest czas na ekspertyzę prawną. Dyskusja polityczna się w jakiś sposób odbyła, i tutaj i w Parlamencie Europejskim. Od Komisji Weneckiej oczekiwalibyśmy bardzo rzeczowej, jasnej interpretacji prawnej. To jest ten cel. Liczymy na rzetelność działania, że ta opinia będzie opierała się o fakty – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Lider ludowców zapowiedział, że jego formacja polityczna przyjmie opinię Komisji Weneckiej, jednak nie rezygnuje z domagania się od prezydenta zaprzysiężenia trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. – Trudno mówić o innych rozwiązaniach niż te, które są w zgodności z prawem. Nie oczekujemy od pana prezydenta nic innego, tylko żeby wypełnił ten wyrok Trybunału i przestrzegał tych zobowiązań, które zostały nałożone, czyli zaprzysiężenia trzech sędziów. Wtedy można rozwiązać problem szybciej niż z udziałem jakichś komisji – przekonywał. – Każde stwierdzenie Komisji trzeba będzie przyjąć. Mam nadzieję, że taką deklarację usłyszymy od strony rządowej, bo w Parlamencie Europejskim pani premier powiedziała, że „bardzo wnikliwie przeanalizujemy” – przeanalizowanie nie jest równoznaczne z przyjęciem. Powinien być dobry standard przyjmowania tych rozstrzygnięć – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
W ocenie szefa PSL sprawa TK nie została zakończona. – Nie jest rozwiązaniem tematu to, co proponuje z jednej strony PiS, czyli tak zwany kompromis, bo to nie jest kompromis, czyli ośmiu sędziów od opozycji, siedmiu od koalicji, czy propozycja Kukiz’15. (…) Ta pierwsza jest błędna w swym założeniu, ponieważ upolitycznia Trybunał Konstytucyjny do bólu, do samego spodu, mówiąc, że to jest podział „wasi–nasi” sędziowie. To jest kompletnie niedopuszczalne w Trybunale – zaznaczył Kosiniak-Kamysz. Krytycznie ocenił również propozycję formacji Pawła Kukiza – tak zwaną opcję zerową. – Doprowadzimy do sytuacji, gdzie za każdym razem jak nam się nie będzie podobał Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka, będzie stosować opcję zerową, czyli zmiana, krótka poprawka i od początku. (…) Dojdziemy do takiej paranoi, że jak wygra wybory parlamentarne ktoś z innego obozu, niż będzie prezydent, to jeszcze wprowadzimy opcję zerową wobec prezydenta. Bez przesady. Trzeba znać granicę przecinania uchwał poprzedników, musi być kontynuacja, mimo że kto inny wygrywa wybory – podkreślił szef PSL.