Polityk SLD uważa, że wspólna lista na lewicy to konieczność, inaczej będzie trudno o sukces w wyborach. Jednocześnie poinformował, że porozumienie programowe pomiędzy ugrupowaniami lewicowymi już zostało wypracowane.

Politycy SLD wyruszyli w Polskę czerwonymi busami z hasłem: „Masz dość! Chodź z nami”. Wyniki sondaży nie są dla partii optymistyczne i wskazują, że Sojuszu może zbraknąć w przyszłym parlamencie.

– Rozsądek nakazuje połączenie lewicowych sił, by prawica w Polsce nie wygrała konstytucyjnie wyborów – mówił w radiowej Trójce sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski. – Lewica ma dzisiaj przejściowe kłopoty, ale jest na dobrej drodze do zjednoczenia – przekonywał gość „Salonu politycznego Trójki”. Dodał również, że porozumienie programowe zostało już wypracowane, zaś jego filarami są m.in. postulaty wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej w wysokości 15 zł i minimalnego wynagrodzenia w kwocie 2,5 tys. zł. – Ja wierzę, że dzisiaj wszystkie te małe partie na lewicy wiedzą doskonale, że przed nami prosty wybór: zjednoczona lewica albo śmierć. Ja wybieram życie – powiedział Gawkowski. Polityk SLD wierzy, że zjednoczona lewica może osiągnąć w wyborach wynik dwucyfrowy.

SLD