Zdaniem posłanki Nowoczesnej, nie ma znaczenia który z polityków PiS będzie decydował o zmianach personalnych w sądownictwie

12
kwiecień
2018

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Kamila Gasiuk-Pihowicz odnosząc się do projektu ustawy o sądownictwie stwierdziła, że rządzący nowelizując kilka artykułów ustawy, jednocześnie łamią kilkanaście artykułów konstytucji.

 – W oparciu o tę nowelę minister sprawiedliwości w dalszym ciągu będzie miał bowiem możliwość odwoływania prezesów sądów na podstawie bardzo ogólnych przesłanek, takich jak np. brak możliwości dalszego pełnienia funkcji z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości. Tamą ma być zapytanie do kolegium sądu, ale ta opinia nie będzie wiążąca. Pozornie będzie się mogła temu sprzeciwić Krajowa Rada Sądownictwa, ale jedynie większością kwalifikowaną 2/3 głosów. Na marginesie trzeba dodać, że to jest naprawdę zadziwiający brak zaufania do tych politycznych nominatów, których przed chwilą ze złamaniem konstytucji wybraliście do KRS-u. To nie jest tak naprawdę żadna tama przed całkowicie dowolnym, arbitralnym, opartym na politycznych sympatiach działaniem ministra sprawiedliwości przy odwoływaniu prezesów sądów. Przecież Krajowa Rada Sądownictwa jest obsadzona przez waszych nominatów, tj. albo ludzi, którzy w większości zawdzięczają awanse życia ministrowi sprawiedliwości, albo ludzi, których wyróżnia nie doskonała wiedza czy doświadczenie zawodowe, ale właśnie znajomość z ministrem sprawiedliwości – mówiła posłanka Nowoczesnej.

 – Niezgodne z konstytucją jest także powierzenie prezydentowi kompetencji do wyrażania zgody na to, kto może zajmować stanowisko sędziego po ukończeniu pewnego wieku życia. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że czynny polityk Prawa i Sprawiedliwości pan prezydent Andrzej Duda będzie decydował o tym, kto w Polsce będzie sędzią, a kto sędzią nie będzie – stwierdziła Gasiuk-Pihowicz. – Trzeba zwrócić uwagę także na to, że takie działanie prezydenta jak wyrażenie zgody na pełnienie funkcji sędziowskiej nie jest prerogatywą prezydencką, a zatem będzie potrzebna kontrasygnata kolejnego polityka PiS-u – premiera. Mówiąc wprost, zmiana z ministra sprawiedliwości na prezydenta Andrzeja Dudę osoby, która będzie wyrażała zgodę na pełnienie funkcji sędziego po ukończeniu pewnego wieku, nie jest żadną zmianą. Bo to nie jest naprawdę żadna różnica, jaki polityk PiS-u o tym zadecyduje – czy będzie to Zbigniew Ziobro, czy Andrzej Duda. Tak naprawdę na samym końcu to poseł Kaczyński zadecyduje i o składzie Sądu Najwyższego, i o obsadzeniu stanowisk prezesów sądów – powiedziała.

Gasiuk-Pihowicz poinformowała, że Klub Poselski Nowoczesna chce odrzucenia o projektu autorstwa PiS.