Zdaniem prezesa PSL debata nad odwołaniem szefa MSWiA powinna zostać przełożona na piątek
Władysław Kosiniak-Kamysz złożył dzisiaj wniosek o przełożenie debaty ws. odwołania z funkcji szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Według niego, Błaszczak powinien skupić się na przygotowaniach do wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa.
– Za 12 godzin przybywa do Polski prezydent Stanów Zjednoczonych. W tym momencie przybywają już prezydenci, premierzy innych państw Europy Środkowo-Wschodniej. To jest bardzo ważne wydarzenia dla Polski, dla Europy, dla wszystkich naszych rodaków, ale ono musi być dobrze przygotowane – powiedział w Sejmie szef ludowców. Według niego – w tym momencie minister Błaszczak – wraz ze współpracownikami – powinien czuwać nad bezpieczeństwem przygotowania wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych. (…) Pan marszałek zaproponował rozpatrzenie tego punktu dzisiaj. To jest propozycja perfidna – stwierdził przewodniczący PSL.
Kosiniak-Kamysz poprosił o przeniesienie rozpatrywania tego punktu np. na piątek. – Jeżeli Sejm nie zdecyduje się na taki krok, my nie będziemy brać udziału w dzisiejszej debacie – zapowiedział.
– Nie chcemy, żeby przez cały dzień serwisy informacyjne pokazywały znów i ubierały w szaty złej opozycji nas wszystkich, którzy nie popierają rządu, nie popierają ministra Błaszczaka. Nie chcemy, żeby serwisy informacyjne przez cały dzień mówiły, że opozycja nie pozwala zabezpieczyć wizyty prezydenta Trumpa i przygotować służb, które nadzoruje minister Błaszczak – Biura Ochrony Rządu, policji, straży pożarnej, wszystkiego co jest związane z bezpieczeństwem – mówił lider ludowców.
Odnosząc się do samego wniosku Kosiniak-Kamysz powiedział, że jest bardzo wiele powodów aby odwołać szefa MSWiA, ale debata na ten temat nie musi odbywać się dzisiaj.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński zwołał Konwent Seniorów. Po jego zakończeniu Sejm przystąpił do debaty nad wnioskiem PO o wotum nieufności wobec szefa MSWiA.
Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że PSL pomimo tego, że nie weźmie udziału w debacie zagłosuje za odwołaniem ministra Błaszczaka.