Władysław Kosiniak-Kamysz przekonuje, że zawarcie umowy CETA między Unią Europejską a Kanadą to wpuszczenie do Polski żywności genetycznie zmodyfikowanej (GMO). Ponadto zwraca uwagę, że stanowi ona również zagrożenie dla przedsiębiorców, rolników i zdrowia Polaków.

Lider ludowców ponowił apel do władz o – natychmiastową informację na temat umowy o wolnym handlu z Kanadą. (…) przedstawienie przez rząd jej skutków dla polskiej gospodarki, konsumentów i polskiego rolnictwa. Jednocześnie poinformował, że na poprzednią petycję, złożoną przez jego ugrupowanie nie było odpowiedzi.

– Jeżeli doprowadzimy do podpisania umowy CETA, do umowy zagrażającej polskim rodzinom, przedsiębiorcom, rolnikom, nam wszystkim, to wpuścimy GMO do Polski – powiedział Kosiniak-Kamysz, podczas konferencji prasowej. Przy czym zaznaczył, że nie ma zgody PSL na takie działania, ale także rolników, sadowników i konsumentów. – Nie pozwolimy na to, żeby takie produkty trafiały do Polski – mówił szef ludowców. Jednocześnie podkreślił, że to jest walka o dobrą, polską żywność, oraz zdrowie Polaków. Kosiniak-Kamysz przypomniał, że nie są znane wszystkie skutki spożywania produktów genetycznie modyfikowanych.

– Rząd Polski musi wysłuchać naszych żądań o niepodpisywanie, o poważnej debacie o ratyfikacji, do której miałoby dojść najpierw w parlamencie polskim, a nie o oddawaniu tych kompetencji urzędnikom w Brukseli – powiedział lider PSL. Według niego są kraje w Europie, które – tylko czekają na sygnał Polski. Jeśli mamy być przywódcą, jeżeli mamy być liderem europejskim, to musimy dać tutaj przykład – stwierdził.

Całościowe Gospodarcze i Handlowe Porozumienie UE-Kanada (CETA), zostało wynegocjowane w 2014 roku. Przewiduje ono zniesienie prawie wszystkich ceł i barier pozataryfowych, a także liberalizację handlu usługami pomiędzy Unią a Kanadą.

PSL