Szef MSZ w TVN24 stwierdził, że nowy prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump będzie dogadywał się ze światem, ale nie kosztem naszego kraju. Witold Waszczykowski nie przewiduje także drastycznego zwrotu w polityce USA wobec Rosji.

Szef polskiej dyplomacji poproszony w TVN24 o ocenę pierwszych dni urzędowania Donalda Trumpa stwierdził: – Jego retoryka, jego wypowiedzi, mam nadzieję, że również działania – ewoluują. Inaczej się zachowywał w czasie kampanii wyborczej (…), natomiast od tej retoryki znacząco odchodzi. Już w pierwszych dniach po wyborach, kiedy nie był jeszcze mianowany, dzwonił do wielu polityków światowych, dzwonił również do przywódców organizacji międzynarodowych, jak NATO, i uspokajał – powiedział. Waszczykowski zwrócił także uwagę, że do obozu Trumpa wracają Republikanie z głównego nurtu tej partii a rozmowy z nimi były uspokajające. – To jest prezydent, który będzie próbował w sposób realistyczny, bez ideologii dogadywać się ze światem. No ale nie kosztem nas, takie zapewnienie otrzymałem – zaznaczył minister.

Szefa MSZ pytano też o brak jasnego stanowiska nowego prezydenta USA w sprawie sankcji wobec Rosji. – Oprócz tego, co się mówi, jeszcze są czyny. Po czynach poznajemy. W tej chwili spekulujemy, a ja nie chcę spekulować. Na razie się nic złego nie stało. Jest takie podejrzenie wśród analityków, że podczas rozmowy, która ma być dzisiaj może dojść do rozmowy o sankcjach. Nie wydaje mi się, żeby to była rozmowa o sankcjach tych, które zostały nałożone na Rosję po zaatakowaniu Ukrainy. Raczej może to być pewna korekta działań prezydenta Obamy, który odchodząc z urzędu, pewne kroki poczynił wobec Rosjan – odpowiedział Waszczykowski. – odłożenie sankcji wymagałoby porozumienia się z kongresem (…), a tutaj – wydaje mi się – w kongresie nie ma przyzwolenia na takie drastyczne odejście od sankcji – stwierdził.

MSZ