Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold

18
grudzień
2018

Posted by nawiejskiej

Posted in Komisje Sejmowe

0 Comments

11 września 2018

Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold /SKAG/ na zamkniętym posiedzeniu przeprowadziła dyskusję na temat dotychczasowych wniosków wynikających z przesłuchań świadków w zakresie wątków: Ministerstwa Finansów oraz aparatu skarbowego.
Komisja – na podstawie art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 21 stycznia 1999 roku o sejmowej komisji śledczej – postanowiła o wykonaniu wystąpień Prokuratury Regionalnej w Łodzi z dnia 27 lipca 2018 r. oraz z dnia 4 września 2018 r.

Na kolejnym posiedzeniu Komisja przesłuchała byłą dyrektor Departamentu Produktów Amber Gold Sp. z o.o. – Małgorzatę Kin-Kaczmarek, wezwaną w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.
Odpowiadając na pytania posła Jarosława Krajewskiego (PiS) świadek zeznała, że nikt jej nie groził w związku z otrzymaniem wezwania na posiedzenie sejmowej Komisji Śledczej.
Świadek pracę w spółce Amber Gold rozpoczęła w marcu 2010 r. Wcześniej nie znała Marcina i Katarzyny P. oraz mecenasa Łukasza Daszuty, który pracował na rzecz spółki Amber Gold. Jej relacje z małżeństwem P. określa jako typowo służbowe. Do najbliższych współpracowników zarządu Amber Gold, świadek zaliczyła przede wszystkim mecenasa Łukasza Daszutę.
Świadek zeznała, że Marcin P. poinformował ją, że środki finansowe, z których Amber Gold udziela pożyczek pochodzą z linii kredytowej utworzonej w banku BGŻ. Świadek nie wiedziała, że pożyczki te, udzielne są ze środków wpłaconych przez klientów Amber Gold. Zdaniem świadek, jej dostęp do dokumentów spółki miał charakter ograniczony, a wiedza na temat tego podmiotu gospodarczego opierała się o dane pochodzące z programu AgNet.
Świadek wiedziała, że Marcin P. był osobą karaną. W jej ocenie, reklamy Amber Gold nie wprowadzały potencjalnych klientów w błąd. Świadek nie wie, gdzie znajduje się złoto oraz pieniądze klientów spółki, w której pracowała. Ostatnią rozmowę z mecenasem Łukaszem Daszutą przeprowadziła w lipcu 2012 r. Świadek nie wiedziała, że w firmie OLT Express zatrudniony jest Michał Tusk.
Odpowiadając na pytania posła Witolda Zembaczyńskiego (N), świadek zeznała, że celem powołania spółki Amber Gold S.A. według Marcina P. miał być zakup zagranicznego banku.
W ocenie świadek, Marcin P. był osoba bardzo inteligentną i oczytaną. Sprawiał wrażenie osoby posiadającej wiedzę z zakresu finansów.
Świadek nie wie nic na temat rzekomego parasola ochronnego aparatu Skarbu Państwa, jaki miał być rozpostarty nad firmą Amber Gold.

Komisja przesłuchała byłego naczelnika wydziału Departamentu Kontroli Skarbowej Ministerstwa Finansów – Jacka Górę, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.
Świadek zeznał, że w okresie działania firmy Amber Gold, zatrudniony był w Departamencie Prawnym Ministerstwa Finansów. Funkcję naczelnika wydziału Departamentu Kontroli Skarbowej Ministerstwa Finansów zaczął pełnić od 1 czerwca 2012 r.
Odpowiadając na pytania przewodniczącej Komisji – poseł Małgorzaty Wassermann (PiS), świadek zeznał, że w momencie objęcia funkcji naczelnika wydziału, nikt z kierownictwa resortu, nie zwrócił mu uwagi na problem jaki występuje ze spółką Amber Gold.
Odpowiadając na pytania posła Krzysztofa Paszyka (PSL), świadek zeznał, że nie przygotowywał materiału dla ministra finansów – Jacka Rostowskiego na wystąpienie podczas posiedzenia Sejmu w sierpniu 2012 r. Nie wie również nic na temat przyczyn odwołania przez Ministra Finansów niektórych naczelników urzędów skarbowych, pod których właściwość podlegała spółka Amber Gold.
Odpowiadając na pytania posła Krzysztofa Brejzy (PO), świadek zeznał, że w sprawie Amber Gold, pełniąc funkcję naczelnika wydziału Departamentu Kontroli Skarbowej nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie miał możliwości zdyscyplinowania poszczególnych naczelników urzędów kontroli skarbowej, zaangażowanych w sprawę Amber Gold oraz wpłynięcia na ich konkretne decyzje. W jego ocenie, takie możliwości posiadało kierownictwo resortu oraz dyrektorzy odpowiednich departamentów.
Świadek zeznał, że nie pamięta kiedy dowiedział się o wpisie spółki Amber Gold na listę ostrzeżeń Przewodniczącego KNF.